Nigdy nie zdarzyło mi się być tak blisko pola bitwy o ludzkie życie, jak podczas lektury tej książki. Widziałam przerażone oczy chorego, który za chwilę zostanie wprowadzony w farmakologiczną śpiączkę i podłączony pod respirator. Czułam to, co czuje młody lekarz po raz pierwszy samodzielnie intubujący pacjenta, bo nie ma innego wyjścia. Słyszałam złowrogą ciszę covidowego oddziału przerywaną co chwilę alarmem aparatury monitorującej parametry życiowe chorych i krzyk pielęgniarek, że właśnie ktoś się zatrzymał.

Doktorze Tomku, dziękuję za uchylenie drzwi do tego tajemnego, przerażającego a zarazem fascynującego świata.

Katarzyna Koper, dziennikarka pisząca o zdrowiu, m.in. dla „Newsweeka”